W jakich warunkach przyszło mi się kształcić

Semestr ukończyłem 27. grudnia zdając egzamin ustny z języka rosyjskiego. Z ocenami отлично (czyli doskonale) od góry do dołu. Przedstawiam warunki, w jakich przyszło mi zdobywać wiedzę. To znaczy, że dzisiaj dużo zdjęć.

Главной корпус ТПУ (Główny budynek Politechniki)

 Drzwi wejściowe - z litego drewna, bardzo ciężkie.

Hol na parterze. Co ciekawe, w prawie każdym budynku uczelnianym jest bankomat i automaty do płatności (za internet, doładowania telefonu itd.).

Korytarz. Budynek stary, więc korytarze jeszcze bardzo wysokie.

I drugi budynek - кибернетический центр (centrum cybernetyczne). Wewnątrz daje radę. Z zewnątrz - lepiej zdjęcia nie wrzucam nawet.

Zdjęcie tytułowe też z tego budynku.

Kolejny budynek - numer 10. Fotka od zewnątrz już na blogu pojawiła się.

I ostatni z budynków - numer 19. W nim miałem tylko zajęcia z języka rosyjskiego.

Zapomniałem sfotografować salę do języków, ale mogę opisać. Pomieszczenia są małe, na środku jeden duży stół z krzesłami na ok. 10 osób. Na wyposażeniu zazwyczaj komputer i/lub duży telewizor na ścianie oraz tablica na markery.

Kilka uwag na koniec:

• komputery w większości dosyć nowe;
• wszędzie system Windows (spotkałem wersje od XP do 7);
• Linux był tylko na klastrze obliczeniowym;
• Mają tu jakieś niewyobrażalne problemy z zaprojektowaniem i wykonaniem normalnych schodów. Popatrzcie na poniższe fotki:

Ostatni stopień ma tylko kilka centymetrów.

Pierwszy stopień jest niższy niż kolejne.

Szósty stopień od dołu i ostatni jest "dłuższy" ("głębszy"?) niż pozostałe.

Nie były to jedyne przypadki nieprawidłowo wykonanych schodów. Przez całe 4 miesiące prawie za każdym razem potykałem się w tych miejscach. Aż dziwne, że nic mi się nie stało.