Michał już przesunął się w czasie - zgubił jedną godzinę, tzn. jest w kolejnej strefie czasowej (+2h).
(W związku z powyższym, jeśli będę wskazywała na godziny, to piszę wg.czasu środkowoeuropejskiego.)
Przed południem Michał dojechał do Rygi. Pierwszy raz w życiu trzymał w ręku łotewskie łaty.
W stolicy Łotwy zjadł obiad i zostało mu nawet jeszcze kilka godzin, by zobaczyć miasto.
Około 15:45 ruszył pociągiem w dalszą drogę - kierunek: Moskwa.
W okolicach godziny 21:00 dotarł do granicy Łotewsko-Rosyjskiej.
Pozdrawiam
--
Dominika
PS. Czasem będę tutaj zamieszczać jakieś notatki dotyczące Michałowego wyjazdu do czasu, aż sobie znajdzie jakiś dostęp do Internetu.
0 komentarze :
Prześlij komentarz