Wielki come back

niedziela, 16 lutego 2014
Od ostatniego posta minął dokładnie miesiąc. Przez ten czas dużo działo się w moim życiu. Ferie zimowe, tysiące kilometrów podróży, zmiany temperatur, czasu, cztery stolice, różne środki transportu, egzamin inżynierski, cztery złote medale...

Na szczęście powoli wszystko się stabilizuje, mogę znów wrócić do pisania.

Święta spędziłem w Tomsku, w międzyczasie kończąc semestr. Nowy rok powitałem w gronie innych studentów (zarówno Rosjan, jak i z zagranicy). W tym momencie praktycznie byłem już wolny (znaczy: mogłem wracać do Polski). Postanowiłem jednak wykorzystać rosyjską wizę i wolny czas. Zdecydowałem się pojechać... w góry. Wybór był łatwy. Bardzo łatwy. Ałtaj.

W końcu to góry położone najbliżej Tomska, dosyć wysokie, bardzo rozległe, dzikie i intrygujące. Powodów wystarczy, a mógłbym wymieniać ich jeszcze więcej. 


W drogę ruszyłem 3. stycznia jedynym możliwym (i zdecydowanie polecanym przez lokalsów) środkiem transportu. Autokarem rejsowym. Czyli najgorszym możliwym. Dwanaście i pół godziny siedzenia w bezruchu na ciasnym siedzeniu. Dwie przerwy do tego, co za luksus!
Na jednym z postojów.
Z nieznanych powodów mieliśmy jeszcze prawie 2 godziny opóźnienia. Ale wreszcie, 4. stycznia rano wymęczony dotarłem do Górno-Ałtajska.

Trochę się wyżaliłem. Dalej było już tylko lepiej. Z dworca autobusowego odebrała mnie Olga, znajoma z uczelni. Póki co, to jeszcze nie góry, ale jest nieźle. Po krótkim odpoczynku i gorącym czaju (obowiązkowo!) udaliśmy się na spacer. Wybraliśmy jedno ze wzgórz otaczających miasto.
Tam w dole jest miasto, niestety mgła popsuła trochę widok. Spostrzegawczy zauważyli, że na fotce widać wyciąg. Rzeczywiście jest, lecz nie mam pojęcia dlaczego nie pracował pomimo dostatecznej ilości śniegu.

Aniołek...
... i ja z Blekiem (Blackiem?).

Mróz -20 stopni przez ponad dwie godziny robi ciekawe efekty. Na dzisiaj tyle, w kolejnych wpisach będzie ciekawiej. Postaram się pisać częściej niż raz na miesiąc. Póki wspomnienia są świeże.

1 komentarze :

  1. Ha ha..... Gorno- Ałtajsk piękne miasto. Cudowni pomocni ludzie. A mój pobyt, już ciut czasu mineło, ale wspomienia zawsze będą świeże i cudowne. Oczekuję z niecierpliwością dalszych relacji.
    Podrwiam
    Ewa.

    OdpowiedzUsuń

Popular Posts

Krótko :)

 

Tagi

Wydarzenia (12) Tomsk (9) Podróż do Tomska (8) życie (7) Bajkał (5) Wideo (5) Jedzenie (4) Rosja (4) Zima (4) transport (4) minusy (3) Kościół (2) Rowery (2) TPU (2) noc (2) pieniądze (2) Ałtaj (1) C++ (1) Ferie 2014 (1) Kapusta (1) Linux (1) Mecz (1) Podróż (1) Soczi 2014 (1) Sprzedam (1) akademik (1) błoto (1) edukacja (1) sport (1) święta (1)

Info

Aktualnie przebywam w Tomsku na wymianie międzyuczelnianej. Z tego powodu większość świeżych wpisów dotyczy wszystkiego, co związane jest z moim pobytem na Syberii.